Almanzor Almanzor
379
BLOG

Katastrofa pod Smoleńskiem. Wina Rosjan czy Polaków? Cz.1.

Almanzor Almanzor Technologie Obserwuj notkę 14

Pojawiają się liczne wypowiedzi na temat przyczyn katastrofy polskiego rządowego samolotu Tu-154M, nie wiadomo dlaczego nazywanego samolotem prezydenckim.

Słyszy się coraz częściej o zamachu. Można o tym dywagować długo. Wśród inspiratorów takiego  zamachu można by wziąć pod uwagę wszystkich, którym prezydent Lech Kaczyński przeszkadzał lub zawadzał. Mógł to być któryś z pretendentów do fotela prezydenckiego, oczywiście z wyłączeniem kandydata SLD. Mogli by chcieć zemsty ludzie z rozwiązanych tajnych służb lub ci, na których prezydent mógł mieć jakieś „haki” w przechowywanym u siebie tajnym aneksie do raportu o likwidacji WSI. Zamachu mogli by dokonać ludzie z innych krajów, którym Prezydent Kaczyński zawadzał. Mogli to być Talibowie z Afganistanu, mogli być Irakijczycy chcący odwetu na Polakach. Mogli by to być na swoim terytorium Rosjanie w odwecie za popieranie Gruzji albo obawiający się reelekcji Lecha Kaczyńskiego fundamentaliści zakorzenieni gdzieś w Unii Europejskiej.

Tak jak wielu Polaków skłonnych jest szukać winnych u Rosjan zapewne wielu Rosjan próbuje szukać winnych u Polaków. Wydaje się, że tak zdaje się uważać rosyjska komisja nie dopuszczając „podejrzanego” państwa polskiego do badanych źródeł przed zbadaniem tych źródeł informacji przez Amerykanów.

Gdyby przyczyna katastrofy była z zewnątrz wina prawdopodobnie byłaby po stronie Rosjan, natomiast gdyby była wewnątrz samolotu, to winnych szukać należałoby zaczynając od Polaków.

Niezależnie od wskazania winnego istnieje problem określenia czy to był celowy zamach czy też wynikły z niezachowania standardów bezpieczeństwa przypadek. Celowe lub przypadkowe spowodowanie katastrofy mogłoby być dokonane z zewnątrz przez
(1) zestrzelenie rakietą odpalona z ziemi lub z samolotu;
(2) zakłócenie sygnałem elektromagnetycznym urządzeń nawigacyjnych samolotu;
(3) postawienie sztucznej mgły w rejonie lądowania;
(4) podawanie pilotom fałszywych informacji z wieży kontrolnej lotniska;
(5) zakłócenie aerodynamiki lądującego samolotu przez inny obiekt latający.

Z wewnątrz samolotu można by założyć
(6) podłożenie bomby uruchamianej ciśnieniomierzem, radiem, lub uruchomieniem mechanizmu samolotu stosowanego przy lądowaniu,
(7) uszkodzeniem aparatury dającej pilotom informacje o położeniu samolotu względem pasa do lądowania.

Można by dyskutować długo, ale obszar możliwych przyczyn katastrofy powoli się już zawęża. Na podstawie przecieków z ustaleń rosyjskiej komisji a jeszcze bardziej dzięki bardzo dużej ilości fachowych informacji dostępnych w Internecie można próbować już teraz wskazać przyczynę, która spowodowała tę tragiczna dla nas katastrofę.

Z podanych wyżej przyczyn (1) (2) i (6) należy wyeliminować - bo nie dało by się ukryć ich skutków w urządzeniach rejestrujących, poza tym wiadomo z zachowań załogi samolotu, że do momentu kontaktu samolotu z wierzchołkami drzew niczego zakłócającego przebieg lotu nie stwierdzono. Możliwość (3), po dokonaniu analizy tego przypadku, starałem się odeprzeć w notce falsyfikacja-hipotezy-sztucznej-mgly. (4) rozważane było w notatce przyczyna-katastrofy-metry-i-stopy, i podobnie jak (7) powinno dać się prosto wyjaśnić z przesłuchania rozmów załogi z wieżą oraz zapisów rejestratorów zdarzeń w trzech "czarnych skrzynkach" tupolewa. Dokonanie zamachu na samolot wydaje mi się więc mało prawdopodobne. Pewien margines zostawiam na możliwość (5) zakłócenia aerodynamiki samolotu przez lecący blisko odrzutowy transportowiec Ił-76. W taki przecież sposób zginął kiedyś Gagarin. Oczekiwałbym wnikliwego zbadania lotu tego Iła, ale z publikowanych informacji wnioskować można, że tego dotąd nie podjęto.

Nie ulega wątpliwości, że powodem rozbicia naszego rządowego tupolewa było to, że kilometr przed początkiem pasa do lądowania znalazł się on o kilkadziesiąt metrów niżej niż być powinien. Oczywiście mgła w okolicach lotniska podczas schodzenia naszego  samolotu była istotnym tego powodem. Jeden z dyskutantów tego bloga pyta: Dlaczego nie zdecydowali się na bezpieczne lądowanie w Moskwie, Witebsku czy Mińsku i ponowny dolot do Smoleńska po poprawieniu się warunków? Skąd taki pośpiech? Co Pan sugeruje? Że Pilot z powodu możliwości narażenia ego Prezydenta Kaczyńskiego na nieprzychylne komentarze mediów MUSIAŁ lądować w Smoleńsku? Że z tego powodu zginęło 96 osób?
Imponderabilia, które w moim przekonaniu motywowały pilota samolotu aby pomimo panującej mgły próbować wylądować w Smoleńsku opisałem nieco spontanicznie po katastrofie w notce przyczyna-katastrofy-nienawisc.

Ale największa nawet nienawiść lub chęć wielu „pozbycia się” polskiego prezydenta same katastrofy spowodować nie byłyby w stanie. Wiedzmy, że w XXI wieku podstawowe wyposażenie wojskowego samolotu transportowego państwa - członka NATO, jakim był ten Tu-154M pozwala na bezpieczne sprowadzenie samolotu na pas do lądowania bez widoczności ziemi.

Samolot na swojej prawidłowej ścieżce podejścia znalazł się kilkadziesiąt metrów za nisko a jego pilot nie zareagował na ostrzeżenia, które powinien był od systemu nawigacji wtedy otrzymać.

Dlaczego?

C.D.N. -->  Część 2.  Część 3.

Almanzor
O mnie Almanzor

PRZEGLĄDARKA BLOGU LONGINA W S24 Kolekcjonuję osiągnięcia geniuszy i ludzi dużego formatu a również osiągnięcia nibynauki, nibyprawa, nibyuczciwości. W czasie jednego ze swoich wykładów David Hilbert, znany matematyk, powiedział z ironią: "Każdy człowiek ma pewien określony horyzont myślowy. Kiedy ten się zwęża i staje się nieskończenie mały, zamienia się w punkt. Wtedy człowiek mówi: To jest mój punkt widzenia". Poznanie świata dobrze jest zacząć od poznania samego siebie. Chętnie czytam komentarze. Lubię spierać się z mającymi inne ode mnie zdanie. Jednak jeden z ostatnich komentarzy zdumiał mnie tym, jak jego autor daleki jest od zrozumienia tekstu pisanego po polsku. Szok miałem tak wielki, że zużyłem pół nocy dla przypomnienia swojego IQ. Namawiam czytelników do tego samego, a osoby z IQ poniżej 90 proszę aby darowały sobie czytanie moich tekstów. Dla komentowania zapraszam bardzo tych, co mają IQ powyżej 120. Tu kliknij jeżeli chcesz się sprawdzić! Cytat miesiąca czerwca "Przed długi czas o prezydenturze Lecha Kaczyńskiego nie można było powiedzieć nic krytycznego, bo od razu zachowanie takie traktowano jako niegodne." Janina Paradowska Ciężko być cynglem ... Cytat lipca "Dzisiaj okazuje się, że od Bronisława Komorowskiego trochę lepsza była demokracja." ezekiel Cytat sierpnia "Nie doceniałam dziś tej drzemiącej siły, która w czasach stanu wojennego kazała mieszkańcom Warszawy codziennie układać krzyż z kwiatów przy kościele św. Anny." Janina Jankowska Cytat listopada "gdyby wybory mogły naprawdę cokolwiek zmienić, to już dawno byłyby zakazane" (-Stanisław Michalkiewicz) O  dznaczenie mojej Mamy, siostry Stanisława Sadkowskiego (+KW) poległego 22 sierpnia 1944 w ataku ze Starego Miasta na Dworzec Gdański. Prezydent poszedł na Wawel Dźwięczy requiem pod dzwonu kloszem, Salonowcy - skończcie tę wrzawę! O czas smutnej zadumy proszę, gdy Prezydent poszedł na Wawel. Kogo powiódł w żałobnej gali? Jakieś cienie, mundury krwawe, ci w Katyniu z dołów powstali, z Prezydentem poszli na Wawel. Poszli wolno, lecz równym krokiem, bo im marsza rozbrzmiewało grave. Niezbadanym Boga wyrokiem z Prezydentem zaszli na Wawel. Gdy próg przeszli królewskich pokoi, krótki apel – czas z misji zdać sprawę, potem spać – pierwsza noc już wśród swoich z Prezydentem, co wwiódł ich na Wawel. Ciiiiiicho! śpią …Ale może obudzi ich los w nas to, co czyste i prawe? Niech pojedna – i partie i ludzi, dzień, gdy oni dotarli na Wawel. wg. Henryka Krzyżanowskiego Zapraszam do przeczytania moich notek: 1. - bliskich Powstaniu: ~ Pamiątka Powstania na Górczewskiej ~ Najdroższym Weronikom Matce i Siostrze ku wiecznej pamięci ~ Czy ktoś jeszcze pamięta? ~ Nasza barykada Gdy kiedykolwiek zauważysz, że jesteś po stronie większości - powstrzymaj się i dobrze nad sobą zastanów! - Mark Twain „ ... tylko człowiek wolny ma czas by bloga prowadzić” -Grzegorz P. Świderski Do ników klikam per 'Ty', oczekuję wzajemności. * Blog z Przeszłości *Blog Longina Cz. 1 Wstęp.   *Blog Longina Cz. 2: Pobyt w szkole   *Blog Longina Cz. 3: Przerwa w nauce   *Blog Longina Cz. 4: Przed I wojną światową   *Blog Longina Cz. 5: Wybuch wojny, front, okupacja niemiecka   *Blog Longina Cz. 6: Rok 1918   *Blog Longina Cz. 7: Rok 1920   *Blog Longina Cz. 8. Kursy dokształcające dla wojskowych   *Blog Longina Cz. 8a. Kursy dokształcające dla wojskowych   *Blog Longina Cz. 9. W.S.H.   *Blog Longina Cz.10. Absolutorium i praca   *Blog Longina Cz.11: Blog z przeszłości. Longin   *Blog Longina Cz.12 - 1933: Morzem po słońce Afryki   *Blog Longina Cz.13 - 1933: Casablanka, Marakesz, Góry Atlasu   *Blog Longina Cz.14 - 1933: Hiszpania - Malaga, Granada, Alhambra   *Blog Longina Cz.15 - 1933: Sewilla - Byki i Don Kiszot   *Blog Longina Cz.16 - 1933: Sewilla, Cadiz, Al Casar   *Blog Longina Cz.17 - 1933: Sztorm z Zatoce Biskajskiej, Znaczy   *Blog Longina Cz.18 - 1933: Belgia, Bal kapitanski   *Blog Longina Cz.19 - Jastarnia / Jurata '34   *Blog z przeszłości dopisane - Dowborczyk i Rodzina   *Blog Longina Cz.20 - morze, Austria, Jugosławia, Węgry   *Blog Longina Cz.21 - Hania *Blog Longina cz.22 - Przerwane wspomnienie Planowane do napisania 37. Wybuch II wojny światowej 38. Okupacja 39. Rok 1940         1941         1942         1943 40. Powstanie Warszawskie 41. Ewakuacja 42. Milanówek 43. Obóz w Gawłowie 44. Powrót z obozu 45. Ucieczka Niemców 46. Powrót do Warszawy 47. Praca organizacyjna w Banku 48. Wrocław 49. Warszawa - praca w Banku 50. Więzienie 51. Powrót do domu 52. W poszukiwaniu pracy 53. C.Z.S.P.J.D. 54. Sp. „Plan” 55. Sp. W.S.P.U.TiR 56. Rok 1956 57. Spółdzielnia „Plan” NAPISZ DO MNIE

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie