Almanzor Almanzor
1615
BLOG

Jedwabne a Górczewska, jeszcze raz o proporcjach.

Almanzor Almanzor Polityka Obserwuj notkę 26

 W ubiegłym roku Coryllus na swoim blogu napisał"Ponoć każde francuskie dziecko zna nazwę tej miejscowości – Oradur-sur-Glane. Miasteczko ma tragiczną historię i o tej historii uczą we francuskich szkołach, 10 czerwca 1944 roku Niemcy wymordowali w Oradur wszystkich mieszkańców – 642 osoby. Nie zwracając uwagi na wiek, na winę, na nic. Wszyscy poszli pod ścianę, a potem do dołu.

.... Każdy mały Czech i nie tylko Czech, bo jak przypuszczam także Amerykanin czeskiego pochodzenia wie co się stało w miejscowościach Lidice i Leżaky. Każdy wie kim był Heydrich i w jaki sposób zareagowali Niemcy na dokonany nań zamach. Zamordowali mieszkańców wymienionych wyżej wiosek twierdząc, że współpracowali oni ze spadochroniarzami, którzy zamach na Heydricha przeprowadzili. Nigdy już później w całych Czechach Niemcy nie dokonali żadnej pacyfikacji. Podobnie było w innych krajach Europy. Wyjątkiem była Polska.

Żaden mały Polak nie będzie wiedział nic na temat takich wiosek jak Hucisko, Sochy, Skłoby, Wąwolnica. Nie pytajcie nawet tych dzieci co się tam stało, bo one tego nie wiedzą. Nie wiedzą także, że na początku sierpnia 1944 roku w samej tylko dzielnicy Wola ludzie Reinefartha i Dirlewangera zamordowali 50 tysięcy mężczyzn, kobiet i dzieci. 50 tysięcy. W jednym tylko miejscu, w okolicach dawnego Szpitala Wolskiego Niemcy spalili posługując się drewnem i materiałami łatwopalnymi 12 tysięcy osób. Liczbę tę oszacowano na podstawie wagi odnalezionych prochów, które przeniesiono na Cmentarz Wolski, z hekatomby tej ocalało 150 nazwisk. Razem z ludźmi bowiem spalono archiwa, dokumenty, listy, fotografie, wszystko.


(fot.Agora)

Dziś w miejscu tej masakry jest prywatny parking (ekspozycja sprzedawanych aut przyp.mój), a na nim jeden samotny krzyż, którego nikt z niczym nie potrafi skojarzyć. Są ludzie, którzy walczą o zachowanie pamięci tych wydarzeń, ale ich działania na rzecz wystawienia pomnika ofiarom są nieco lekceważone przez urzędników. "

Napisał Coryllus o narodach, które dbają o pamięć swoich przodków, którzy ginęli za tę swoją narodową przynależność. Warto Jego tekst jeszcze raz przypomnieć! >>więcej
Są wśród tych narodów Rosjanie, Anglicy, Amerykanie, Żydzi, Francuzi, Jugosłowianie, Grecy, Czesi... a gdzie są Polacy?

Jeszcze jako-tako wspomina się u nas o poległych w walce na frontach i w wojennej oraz powojennej partyzantce, o Polakach poległych z rąk sowieckich i polskich komunistów. Zacierana jest niestety w sposób sprawiający wrażenie że nie wynika to tylko z urzędniczej głupoty pamięć o poległych osobach cywilnych zabitych pzez Niemców.

Każda śmierć niewinnego człowieka jest straszna. Dziś jest czczona rocznica samosądu jedwabińskiego jaki grupa okolicznych Polaków dokonała na Żydach za rzekomą ich kolaborację z agresorem sowieckim od września 1939 do czerwca 1941. Mówiąc o tym nie wolno jednak nie zauważać że winę za dopuszczenie do tej zbrodni w Jedwabnem ponosi urzędowo wyłącznie rząd niemiecki a nie władze Polski, bo na okupowanych ziemiach polskich odpowiedzialność ponosił okupant a nie legalny polski Rząd w Londynie ani jego Delegatura w kraju. Warto też wiedzieć, że niezależnie od odpowiedzialności państwowej po zakończeniu okupacji polski sąd surowo ukarał sprawców zbrodni jedwabińskiej.

Ilu ludzi zostało spalonych w podlaskiej stodole? Pamiętam wczesne stwierdzenia "historyka" Grossa o spalonych w niej przez rozwydrzonych Polaków około dwóch tysiącach Żydów. Dziś od rana telewizje wspominały badania dokonane przez IPN. Nie wspomniały o szczegółach. Prace IPN wykazały, że fundament stodoły wyznaczył obrys jej ścian o rozmiarach 19 x 7 m a wypełnione zwłokami częścowo są dwa niewielkie groby. Nie wiemy ilu ludzi tam zginęło bo na wniosek środowisk żydowskich badania IPN zostały przerwane potym jak w izraelskim dzienniku "Ha'aretz" w artykule "W masowym grobie w Jedwabnem odkryto dowody masakry" napisano - powołując się na rabina Warszawy Michaela Schudricha - że wydaje się, iż znalezione dotychczas czaszki są przedziurawione pociskami karabinowymi i że jest to ważny szczegół, gdyż odkrycie tego typu urazów wskazywałoby na to, że to naziści byli odpowiedzialni za śmierć ofiar.


Przedmioty znalezione w obrębie grobów 1 i 2. [łuski od nabojów karabinowych. Część łusek zidentyfikowano, jako pochodzące z amunicji wyprodukowanej przed i w okresie pierwszej wojny światowej. Inne odnalezione łuski zidentyfikowano jako pochodzące z amunicji odstrzelonej z niemieckiego karabinu maszynowego MG 42, który wszedł na uzbrojenie armii niemieckiej w roku 1942.(raport IPN)

 

Czym rózni się Jedwabne od Górczewskiej?

Czy tylko liczbą?

 
Przedmioty znalezione w obrębie grobów 1 i 2 w Jedwabnem. [monety, klamerki, klucze.](wg.IPN)

Podczas zakrywania śladów zbrodni niemieckich w Warszawieprzy ulicy Górczewskiej łajdacy nie przerwali budowy parkingu kiedy takie same przedmioty odkrył z popiołow spychacz podczas rozgarniania warestwy spopielonej ziemi podczas budowy parkingu przy Górczewskiej.

Na fotografii obok spalony klucz, który jeden z nas odnalazł w tej warstwie ziemi. Ja znalazłem w tamtym miejscu rok temu nadtopione szkło z okularów.

W Warszawie, trzy lata po Jedwabnem, zorganizowane siły policyjne i wojskowe państwa niemieckiego z zemsty za Powstanie Warszawskie dokonały na rozkaz legalnie ustanowionego po demokratycznych wyborach kanclerza Niemiec dokonały samosądu mordując przez kilka dni z karabinów maszynowych ponad sto tysięcy Polaków.

Szczególnym miejscem tej pamięci ilustrującym działania i zaniechnia władz Warszawy jest miejsce u zbiegu ulicy Górczewskiej i obecnej alei Prymasa Tysiąclecia w Warszawie. Na pólkach po obu stronach ulicy Górczewskiej od 5. do 9. sierpnia 1944 roku Niemcy rozstrzelali a następnie spalili na proch dwanaście tysięcy Polaków, głównie mieszkańców Woli oraz lekarzy, chorych i kapelanów pobliskiego szpitala wolskiego przy ulicy Płockiej.

Żydzi spowodowali przerwanie badania śladów zbrodni w Jedwabnem. I uczynili to słusznie. Nie jest ważne kto mordował ich rodaków, ważniejszym jest, jak dziś stwierdził Władysław Bartoszewski zachowanie pamięci o ofiarach tej zbrodni bo juz niedługo zabraknie świadków od których młodzież będzie mogła uczyć się historii swojego narodu. Pozostaną tylko miejsca pamięci.

A miejsce zbrodni przy Górczewskiej?

Obecnie działając na postawie cichej zgody łajdaków dokładnie tam gdzie do dziś można jeszcze rozgarniając palcami ziemię znaleźć ślady i pamiątki po tam zamordowanych łamiąc warunki zabudowy zbudowano parking. Kiedy podczas budowy spychacz odsłonił grubą warstwę spalonych prochów w których można było odnaleźć ślady jakie IPN odkrył w Jedwabnem nie przerwano budowy, nie wezwano ani prokuratora, ani archeologów ani IPN. Znalezisko spychcz zasłonił, miejsce zabetonowano aby można tam było wystawiać samochody na sprzedaż. "Polacy" w Warszawie nie zrobili tak jak Żydzi w Jedwabnem, którzy z miejsca śmierci grupy swoich rodaków uczynili sanktuarium i miejsce pielgrzymek dla swoich młodych rodaków. "Polacy" na Górczewskiej pozwolili wbrew prawu, wbrew zapisom w zezwoleniu budowlanym, na nielegalnie zajętym pasie drogowym obok szpetnego na miejscu zagłady zbudowanego "salonu samochodowego" na pasie drogi leżącym we władaniu Zarządu Dróg Miejskich za wiedzą Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego zrobili parking dla prywatnej firmy sprzedającej samochody.


IMG_7273


IMG_7274


IMG_7277


IMG_7278


IMG_7279

 
Almanzor
O mnie Almanzor

PRZEGLĄDARKA BLOGU LONGINA W S24 Kolekcjonuję osiągnięcia geniuszy i ludzi dużego formatu a również osiągnięcia nibynauki, nibyprawa, nibyuczciwości. W czasie jednego ze swoich wykładów David Hilbert, znany matematyk, powiedział z ironią: "Każdy człowiek ma pewien określony horyzont myślowy. Kiedy ten się zwęża i staje się nieskończenie mały, zamienia się w punkt. Wtedy człowiek mówi: To jest mój punkt widzenia". Poznanie świata dobrze jest zacząć od poznania samego siebie. Chętnie czytam komentarze. Lubię spierać się z mającymi inne ode mnie zdanie. Jednak jeden z ostatnich komentarzy zdumiał mnie tym, jak jego autor daleki jest od zrozumienia tekstu pisanego po polsku. Szok miałem tak wielki, że zużyłem pół nocy dla przypomnienia swojego IQ. Namawiam czytelników do tego samego, a osoby z IQ poniżej 90 proszę aby darowały sobie czytanie moich tekstów. Dla komentowania zapraszam bardzo tych, co mają IQ powyżej 120. Tu kliknij jeżeli chcesz się sprawdzić! Cytat miesiąca czerwca "Przed długi czas o prezydenturze Lecha Kaczyńskiego nie można było powiedzieć nic krytycznego, bo od razu zachowanie takie traktowano jako niegodne." Janina Paradowska Ciężko być cynglem ... Cytat lipca "Dzisiaj okazuje się, że od Bronisława Komorowskiego trochę lepsza była demokracja." ezekiel Cytat sierpnia "Nie doceniałam dziś tej drzemiącej siły, która w czasach stanu wojennego kazała mieszkańcom Warszawy codziennie układać krzyż z kwiatów przy kościele św. Anny." Janina Jankowska Cytat listopada "gdyby wybory mogły naprawdę cokolwiek zmienić, to już dawno byłyby zakazane" (-Stanisław Michalkiewicz) O  dznaczenie mojej Mamy, siostry Stanisława Sadkowskiego (+KW) poległego 22 sierpnia 1944 w ataku ze Starego Miasta na Dworzec Gdański. Prezydent poszedł na Wawel Dźwięczy requiem pod dzwonu kloszem, Salonowcy - skończcie tę wrzawę! O czas smutnej zadumy proszę, gdy Prezydent poszedł na Wawel. Kogo powiódł w żałobnej gali? Jakieś cienie, mundury krwawe, ci w Katyniu z dołów powstali, z Prezydentem poszli na Wawel. Poszli wolno, lecz równym krokiem, bo im marsza rozbrzmiewało grave. Niezbadanym Boga wyrokiem z Prezydentem zaszli na Wawel. Gdy próg przeszli królewskich pokoi, krótki apel – czas z misji zdać sprawę, potem spać – pierwsza noc już wśród swoich z Prezydentem, co wwiódł ich na Wawel. Ciiiiiicho! śpią …Ale może obudzi ich los w nas to, co czyste i prawe? Niech pojedna – i partie i ludzi, dzień, gdy oni dotarli na Wawel. wg. Henryka Krzyżanowskiego Zapraszam do przeczytania moich notek: 1. - bliskich Powstaniu: ~ Pamiątka Powstania na Górczewskiej ~ Najdroższym Weronikom Matce i Siostrze ku wiecznej pamięci ~ Czy ktoś jeszcze pamięta? ~ Nasza barykada Gdy kiedykolwiek zauważysz, że jesteś po stronie większości - powstrzymaj się i dobrze nad sobą zastanów! - Mark Twain „ ... tylko człowiek wolny ma czas by bloga prowadzić” -Grzegorz P. Świderski Do ników klikam per 'Ty', oczekuję wzajemności. * Blog z Przeszłości *Blog Longina Cz. 1 Wstęp.   *Blog Longina Cz. 2: Pobyt w szkole   *Blog Longina Cz. 3: Przerwa w nauce   *Blog Longina Cz. 4: Przed I wojną światową   *Blog Longina Cz. 5: Wybuch wojny, front, okupacja niemiecka   *Blog Longina Cz. 6: Rok 1918   *Blog Longina Cz. 7: Rok 1920   *Blog Longina Cz. 8. Kursy dokształcające dla wojskowych   *Blog Longina Cz. 8a. Kursy dokształcające dla wojskowych   *Blog Longina Cz. 9. W.S.H.   *Blog Longina Cz.10. Absolutorium i praca   *Blog Longina Cz.11: Blog z przeszłości. Longin   *Blog Longina Cz.12 - 1933: Morzem po słońce Afryki   *Blog Longina Cz.13 - 1933: Casablanka, Marakesz, Góry Atlasu   *Blog Longina Cz.14 - 1933: Hiszpania - Malaga, Granada, Alhambra   *Blog Longina Cz.15 - 1933: Sewilla - Byki i Don Kiszot   *Blog Longina Cz.16 - 1933: Sewilla, Cadiz, Al Casar   *Blog Longina Cz.17 - 1933: Sztorm z Zatoce Biskajskiej, Znaczy   *Blog Longina Cz.18 - 1933: Belgia, Bal kapitanski   *Blog Longina Cz.19 - Jastarnia / Jurata '34   *Blog z przeszłości dopisane - Dowborczyk i Rodzina   *Blog Longina Cz.20 - morze, Austria, Jugosławia, Węgry   *Blog Longina Cz.21 - Hania *Blog Longina cz.22 - Przerwane wspomnienie Planowane do napisania 37. Wybuch II wojny światowej 38. Okupacja 39. Rok 1940         1941         1942         1943 40. Powstanie Warszawskie 41. Ewakuacja 42. Milanówek 43. Obóz w Gawłowie 44. Powrót z obozu 45. Ucieczka Niemców 46. Powrót do Warszawy 47. Praca organizacyjna w Banku 48. Wrocław 49. Warszawa - praca w Banku 50. Więzienie 51. Powrót do domu 52. W poszukiwaniu pracy 53. C.Z.S.P.J.D. 54. Sp. „Plan” 55. Sp. W.S.P.U.TiR 56. Rok 1956 57. Spółdzielnia „Plan” NAPISZ DO MNIE

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka