Dosiadło się dziś do mnie w gorące popołudnie na ocienioną ławkę w parku Łazienkowskim trzech chłopaków po około 11 lat.
Słyszę dosyć głośne
- kurwa zapomniałem zadzwonić.
Odzywam się z nad książki
- czy moglibyście tutaj nie nadużywać języka?
- dobrze
telefonujący, odsuwa słuchawkę i pyta cicho: "co chciał ten pan"
- żebyśmy nie przeklinali.
Telefonujący po połączeniu mówi: "tak tak mamusiu, kocham cię"
:)