Przez ostatnie dni Słońce dostarcza nam nie mniej niespodzianek niż polscy celebryci różnych stopni.
Kiedy plama nr 2371 bedąc w środku widocznej tarczy Słońca około tydzień temu wybuchła, w świat poszły informacje o możliwości zaburzeń magnetycznych na Ziemi i szansach oglądania zorzy polarnej. Od kilku lat jednak arktyczne zorze polarne głębiej sięgaja na półkuli zachodniej niż na naszej skąd daje się niekiedy oglądać aurorę ze Skandynawii. Ufka, mieszkająca gdzieś niedaleko Królewca nie mogła jej dostrzec, a tymczasem w Ameryce sięgała Kaliforni i Teksasu leżących na szerokości Rzymu.
A czy będzie jeszcze jedna niespodzianka od strony Słońca? Plama 2371 i grupa plam jej towarzysząca dochodzi do zachodniego horyzontu. Tymczasem nie pojawiła się żadna nowa plama na widocznej tarczy ani nie wychynęła żadna spoza wschodniego jego horyzontu. Przez najbliższe dwa dni widoczne plamy się skryją. Jeżeli przez ten czas nie pojawi się żadna nowa plama będziemy mieli zero plam.
W 2014 roku mieliśmy jeden dzień bez plam słonecznych. Co będzie teraz?
A to widok dzień później 28.czerwca'15. Zza wschodniego horyzontu wysunęły się pozostałości plam, które dwa tygodnie wcześniej zachodziły jako plamy gasnące. Żadna nowa plama nie powstała.
A jednak nie będzie "czystego" Słońca :(
Plamę, która wczoraj wyszła spoza wschodniego horyzontu, będąca prawdopodobnie pozostałością plamy która zaszła za horyzont 2 tygodnie temu oznaczono 2372. Pojawiła się też w centrum nowa plama - malutka 2373. Dziś, 29 czerwca Slońce wygląda tak: